sobota, 5 lutego 2011

Jeszcze dwa kolorki :)



Te korale sfotografowałam dzisiaj w domu, powstały jeszcze w szpitalu.
Na razie wdrażam się pomału w domowy wir, z grubsza ułożyłam zabrane do szpitala przydasie...tylko 3 skrzynki hihi. Śmiałam się że jeszcze trochę, a będę podpychać pod drugie łóżko szpitalne :D

Moje Radziątko najmłodsze cieszy się że wreszcie zjada domowe mamusine obiadki.
Ja natomiast pomalutku mam zamiar popucować mieszkanko. Chłopcy coś ostatnio po kolei mają dolegliwości żołądkowe, nie wiem co to jest. Może grypa żołądkowa...kto wie. W czwartek chorował młodszy, dzisiaj starszy. Nawet mnie w szpitalu dopadła grypa, do tej pory pokasłuję.

Dziękuję Wam kochane duszyczki że odwiedzacie mnie i za przemiłe ciepłe komentarze.