Tradycyjnie sięgnęłam znów po coś nowego. Tym razem zrobiłam bransoletki i różowy komplecik dla wnusi z papieru :)Tak tak, zwinięte mocno pomalowane paseczki i polakierowane na koniec. To urobek z całego tygodnia, więc znów zamęczę Was zdjęciami. Oprócz recyklingowych bransoletek pokazuję tez dwie "uszyte" igiełką , nie wyszły. Koraliki miałam nierówne, a i  umiejętności pozostawiają wiele do życzenia, Nici niby mocne a rwały się (nie oryginalne)potem gubiłam się jak to miało być dalej :) Zostawię je takie jakie są , nie wiem czy kiedykolwiek znów takie zrobię. Zostaną na pamiątkę. Zresztą  wciąż samopoczucie nie bardzo dobre i cieszę się że w ogóle coś powstaje.
  | 
| Ta jest totalnie recyklingowa....koraliki odprute z tenisówek od siostrzenicy :) | 
  | 
 
To  bransoletka którą można  też nosić jako naszyjnik, chciałam mieć taką do  zamotania na ręku. Zrobiłam ją na gumce i dzięki temu mogę swobodnie  owinąć ją wokół ręki czterokrotnie. Na poprzednim zdjęciu  także  bransoletka, tyle że do owinięcia trzykrotnego :)  | 
  | 
| Dodaj napis | 
Dziękuję za odwiedzinki i cudowne komentarze które dodają skrzydeł.