piątek, 30 października 2009
Pierwsze malowanie - Flicka
Tak już na poważnie, bo postać ...wcale to nie takie super proste ech. Jak poprzednio, mam brak stempla. wydrukowałam :-)Już wcześniej chciałam napisać i zawsze zapominam. Różyczki sama farbowałam, rozrobiłam tusz z wodą i pędzelkiem nasączałam. Wiem, sa już takie kolory itp....ale jak się nie ma to się nie kupuje, przesyłki też sporo wychodzą.Przynajmniej staram się ograniczać do minimum. U mnie można dostać na miejscu białe i ecri . Jeszcze jedno, jeśli ktoś porwie się na farbowanie, to najlepiej zdjąć zielony papierek bo farbuje czasem. Kolorek naprawdę kłaść w ilości minimalnej.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Świetnie wychodzą Ci stemple z drukarki :)
OdpowiedzUsuńKarteczka sodka :)
Śliczna karteczka:) Czy "stempelek" znalazłaś gdzieś w internecie?
OdpowiedzUsuńSłodka :))) A Twoje rady bezcenne !!!
OdpowiedzUsuń