Ogromnie przeżywam tragedię która dosięgnęła nasz kraj. Wciąż trwam w szoku. Jednak cóż ..życie nawet kiedy ja umrę wróci na stare tory .
W nocy, zaraz po pracy usiadłam sobie i pracowałam ciężko nad zamówieniem komunijnym . Sporo zaproszeń :)Jeszcze mam coś do pokazania, ale przyjemności trzeba dozować :D więc zostawię na jutro. Jest to coś co ogromnie mi się podoba, kwadratowe, różowe i będzie mi się ciężko z tym rozstać .