poniedziałek, 28 grudnia 2009

Z wielkim trudem



Realizuję w końcu zamówiony naszyjnik.Na razie podstawowy kształt już widać , z pewnością zrobię jakieś poprawki. Teraz naszywanie koralików, strasznie żmudna praca, a i niektóre spłatały mi figla bo mają otworki mikro. Na szczęście kiedyś zapobiegliwie kupiłam igły do koraliczków bardzo długie i cieniutkie jak włosek , teraz ratują mnie z opresji :)

Niestety więcej zdjęć naszyjnika nie będzie, sprężyłam się jakoś i z dokończonym biegłam na pocztę.