niedziela, 3 czerwca 2012

Kurs na kwiatki szyfonowe

To już trzeci i ostatni kurs......no na razie. Z pewnością podzielę się z Wami nowym odkryciem jeśli takiego dokonam :D
To gotowy w wesji z półperełką

Potrzebne rzeczy.....plus oczywiście maszynka :)

wycinamy dwa rozmiary kwiatków, ja mam położone po 4 płatki z szyfonu i 1 tiulu. Kładziemy mniejsze na górę.



Nad gazem rozgrzałam gwoździka  i wypaliłam dziurkę, taką aby weszła wiązka pręcików.

Rozcieńczonym tuszem  ciapnęłam środek.

Dodałam nieco stężonego tuszu i roztarłam brzegi czystą wodą.

Najlepiej robiło mi się na brzegu biurka :) Nie chciało mi się czekać aż kwiatki wyschną i od razu mokre podsuszyłam nagrzewnicą do embosingu. Gdy płatki się rozdzieliły, "podwiewałam" je gorącym powierzem od spodu.  Po chwili coraz bliżej przysuwałam na moment nagrzewnicę do kwiatka, żeby brzegi leciutko się skurczyły. Kiedy przestaniemy to już nasza decyzja

Najlepszy sposób na przeciągnięcie pręcików przez środek. Wystarczy drucik

Tu już gotowy z pręcikami zrobionymi z Paverpola transparentnego , na koniec obsypane delikatnym brokatem .  Paverpol od Beatki

Tutaj inna aranżacja . Jak widać można na różne sposoby je wykończyć. Można je również wykonać z samego szyfonu, jak te poniżej.

                                     

Handmadowe pręciki do kwiatków

 Następny obiecany kurs :)

Tu porównanie masy i końcowego efektu, mam nadzieję że widać że sciemniały . Oczywiście można robić dowolny kolor :D
Potrzebujemy Klej wikol , mąkę, odrobinę wody, sznureczek, tusz lub farbkę, taśmę lub piankę dwustronną.


Dolewamy odrobinę wody, ok.1/5 i tyle tuszu żeby uzyskać odpowiedni kolor.(Należy wziąć pod uwagę że kolor lekko ciemnieje) Mieszamy i dodajemy mąkę zwykłą pszenną. Konsystencja powinna być lejąca, lecz niezbyt gęsta. Niżej test jak wygląda moja. Po wyciągnięciu gwoździka z masy tworzy się niteczka.


 Zanurzamy koniec sznureczka i staramy się "nawinąć" spływającą masę. Jeśli końcówki wychodzą zbyt chude można po kilku minutach powtórzyć.
Wymyśliłam sposób który najbardziej się sprawdził. Do brzegu biurka przykleiłam piankę :) robimy najpierw jedną końcówkę szureczka , a jak wyschnie drugą. Później składamy na pół i przeciągamy nitką lub drucikiem przez środek kwiatka. Najlepiej żeby nitka miała długość minimum 5-6cm. Po przeciągnięciu nadmiar możemy obciąć.


Za pomocą drucika bardzo łatwo przeciągniemy przez otwór wiązkę pręcików.

Oczywiście będzie mi niezmiernie miło jeśli dzięki temu kursikowi uda się Wam zrobić fajne pręciki. Jeszcze milej , gdy wspomnicie słówkiem o mnie :D



CDN.

Kurs na sztywne kwiatki z serwetek

Obiecałam ...więc zaczynam serię 3 kursików

Do tych kwiatków użyłam najzwyklejszych śliskich serwetek takich które są najtańsze. Z pewnością zanudzę Was ilością zdjęć, ale chciałam jak najdokładniej pokazać cały proces, od kolorowania po efekt końcowy. Dzisiaj użyłam Wikolu zamiast Paverpola, to dla tych którzy nie mają tego preparatu. Jednak mogę stwierdzić że Paverpol jest zdecydowanie lepszy, bardziej usztywnia.Można go nabyć u Beatki. Zresztą można go zastosować jeszcze do wielu rzeczy :) Jednak z nim tak samo postępujemy jak z wikolem co opisuję poniżej.
No to do dzieła.....




Do usztywnienia można też użyć kleju w płynie bezbarwnego, trochę go rozwadniając. Wypróbowałam ten sposób już kiedyś  przy ślubnej kartce z białymi kwiatkami.


W niewielkiej ilości wody rozrabiamy dowolny kolor, może to być tusz, farbka plakatowa itp według pomysłu. Ja użyłam najtańszego czeskiego tuszu.

Przy zamaczaniu możemy odwrócić na drugą stronę , wycisnąć delikatnie nadmiar wody, ale tylko trochę , tak żeby nie kapała. Oczywiście jeśli jesteśmy zadowoleni z koloru możemy bardziej  wycisnąć i  pominąć następny krok.

Ja chcialam nieco wycieniować  i na mokry pędzel nabrałam jeszcze nieco tuszu.


Odciskamy  serwetki  poprzez gazety

Początkowo suszymy zelazkiem przez gazetę lub papier, kiedy podeschną już bez. Ściągamy po kolei serwetki. Nie martwcie się jeśli są zagniecione itp, nie ma to znaczenia :)

Wycinamy maszynką lub ręcznie 2 rozmiary kwiatków i łączymy ćwiekiem.

Gnieciemy

Rozprostowujemy, ja pomagałam sobie igłą wklejoną w starą obsadkę długopisu :)



                                     
Nasączamy  lekko rozwodnionym wikolem lub Magikiem mniej więcej dolałam 1/4  -  1/5 wody. Trzeba to robić delikatnie, nie dociskając zbytnio płatków a raczej dotykając. Jeśli będzie w niektóry miejscach zbyt malo usztywnione lepiej zrobić to  jeszcze raz po wyschnięciu niż zmaltretować :) Uformować kwiatek według potrzeb i wizji. Pod koniec jak będzie prawie suchy jeszcze możemy poprawić . Pod kwiatka najlepiej podłożyć np papier od taśmy dwustronnej, super się sprawdza.
Końcówka zawsze jest najprzyjemniejsza, dekorowanie. Kiedyś pisałam o saszetkach przeciw wilgoci, ale niedawno znalazłam jednego kwiatuszka i okazało się że z czasem zmienia barwę na beżowo-żółtawą
 Jednak znalazłam super zastępstwo, granulki jakie są często w zabawkach dziecięcych :)

Oczywiście będzie mi niezmiernie miło jeśli dzięki temu kursikowi uda się Wam zrobić fajne kwiatki. Jeszcze milej , gdy wspomnicie słówkiem o mnie :D







CDN.