Oczywiście baza wcześniej wyhaftowana. Wyspałam się po nocnej zmianie i z nowymi siłami działam . Czas tak nieubłaganie biegnie, do 11grudnia już coraz bliżej.
Chciałam robić aniołki z makaronu, ale niestety nigdzie nie mogę dostać korali 1.5 cm więc odpuściłam. Teraz chyba zabiorę się za maso-solne zawieszki na choinkę :-)
niesamowite są te hafty, cierpliwa kobieta jesteś:)
OdpowiedzUsuńPure beauty!
OdpowiedzUsuń