












Wiem że niektórzy martwią się o mnie , więc daję znak życia. Karteczek praktycznie nie robię, zbyt ma biżuteria wśród koleżanek więc dłubię. Zresztą to że ma popyt jakoś trzyma mnie w pionie i mobilizuje do robienia czegokolwiek. Samopoczucie marne, ale i tak ciut się poprawiło. Zresztą jak ma być dobre skoro za oknem szaro , buro a zima nie ma zamiaru odejść. Na szczęście pomalutku promyczki słońca rozświetlają dni i to też trochę poprawia nastrój. Postawiłam sobie cel ostatnio, spełnić kolejne marzenie - Big Shot. Wiele razy płakałam z bezsilności że choróbsko mnie trzyma i trudno było się skupić, obiecywałam sobie że nie wytrzymam i pójdę na zwolnienie...jakoś dałam radę . Oby tak dalej to może z wiosną będzie lepiej :) Tak więc popatrzcie na biżuterię, nawet nieśmiało zaczęłam proste wire wraping..wiem koszmarnie wyszły ;(
Pokazuję jedyną kartkę, pomysł zaczerpnięty od Agnieszki, bo czasu nie było ani chęci na kombinowanie :( zresztą nawet fotka była koszmarna i musiałam nieźle gimnastykować się w programie żeby coś z niej zrobić. No cóż...fotka była robiona wieczorem.
Nie wiem co to jest wire wraping, ale te ostatnie kolczyki są rewelacyjne! Kompletnie nie umiem ich rozgryźć, wcale nie wyglądają na ręczną robotę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i byle do wiosny :)
hej...!
OdpowiedzUsuńgłowa do góry!
wszystkie kolczyki, biżuteria, są cudowne, piękne!
już niedługo będzie wiosna, a do tego czasu nic innego nie pozostaje tylko uzbroić się w cierpliwość i zapalać żarówki, dużo żarówek!
żeby było jasno :)
tylko... nie te energooszczędne, bo zimne mają światło... :(
pozdrawiam!
:)
No a żebym miała jedne wybrać to byłby nie lada problem!!!! Wszystkie mi się podobają!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo udana kartka! A kolczyki nr 1 i 3 to moje faworyty! Też mam za sobą pierwsze próby wire wrapingu, ale ja zaczęłam od kulek piasku pustyni, taki prosty kształt chyba jest łatwiejszy w obróbce dla początkujących.
OdpowiedzUsuńoooo, jak się cieszę,że się pokazałaś:)Karteczka jest piękna, biżuteryjnie też super:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo ciepło i przesyłam dużo promyków słońca, bo dziś u nas było:)