Kwiaty wprawdzie z cukru, ale zawsze :) Robiłam na 18nastkę siostrzenicy. No cóż siostra obudziła się w dzień urodzin że zapomniała o dekoracjach , a tu święto i sklepy zamknięte. Przyznam że ciężko mi było się zmobilizować, ale jestem dumna. Pierwszy raz robiłam takie cieniowane.
Skorzystałam z przepisu z Youtube. Wprawdzie nie trzymałam się dokładnie przepisu, tylko robiłam na oko, ale spodobał mi się pomysł z żelatyną.
Różyczki piękne, jak żywe. Grażynko, czego się nie tkniesz cudeńka wychodzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dorota
Cudna dekoracja!!!! Ależ Ty zdolna jesteś!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne różyczki:)Pięknie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńSuper Tobie wyszły... gratuluję
OdpowiedzUsuńGrażka, Ty to nawet tort potrafisz oskrapować!
OdpowiedzUsuńjakie fajne :) prześliczne wyszło :)
OdpowiedzUsuńRóże piękniejsze niż w programie "Słodki biznes"
OdpowiedzUsuńna TLC. Pozdrawiam, sylel
świetna dekoracja!!!
OdpowiedzUsuńDużo szczęścia i pomyślności w Nowym Roku życzę!!