Tak szybciutko przed pracą zrobiła drugą stronę albumu wnusiowego. Tym razem w objęciach rodziców :-)Chyba niepotrzebnie gryzmoliłam zawijaski buuuuu.... nie jestem happy z tego powodu, no cóż z ostatniej kartki może będę zadowolona bardziej niż z pierwszych hihi
Ja tam jestem happy z Twoich zawijasków:-) Gdybyś nie napisała, w życiu bym nie pomyślała, że ich tam kiedykowliek nie było. Bardzo ciepły, miły album się tworzy...
OdpowiedzUsuńfajna strona...ciepły albm sie zapowiada-to prawda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i czekam na kolejne strony
Mnie też się podoba:)
OdpowiedzUsuńMoja teściowa to prawdziwy talen, żadnej kreseczki bym tam nie zmieniłą... lepiej nie mogłam sobie wymarzyć albumu dla mojego synka:) DZIĘKUJE i czekam na resztę:)
OdpowiedzUsuń